Wyspa Tyberyjska i syndrom K

Wyspa Tyberyjska

Wyspa Tyberyjska i syndrom K

Wyspa Tyberyjska

 

Czy wiecie, że w Rzymie jest wyspa na Tybrze?  Tak, jest. Prowadzi na nią most, zbudowany jeszcze w czasach starożytnych, zwany “mostem czterech głów”, a to od tajemniczych rzeźb na nim ustawionych.

 

Od czasów starożytnych wyspa Tyberyjska związana jest z lecznictwem. Początek temu związkowi dało, wybudowanie na niej (III w. p. n. e.) świątyni poświęconej greckiemu Bogu medycyny – Eskulapowi. To tutaj Rzymianie wysyłali przewlekłe chorych, aby ci modląc się do Eskulapa, mogli powrócić do zdrowia i do normalnego życia  Jeśli jednak bóg pozostawał nieczuły na prośby modlących, ci pozostawali już tam na zawsze.

 

W średniowieczu, na wyspie, w miejsce pogańskiej świątyni powstała Bazylika pod wezwaniem św. Bartłomieja, gdzie biedni, żebracy i chorzy mogli znaleźć opiekę i schronienie. Kilka wieków później miejsce to przerodziło się w „la fabbrica della salute”, w dosłownym tłumaczeniu: w fabrykę zdrowia, czyli coś w rodzaju prymitywnego szpitala, w którym pielgrzymom i mieszkańcom miasta zapewniano podstawową opiekę zdrowotną.

 

Szpital w którym rodzą się rzymianie


Pod koniec XVI wieku, średniowieczne hospicjum prowadzone przez siostry benedyktynki zostało zakupione przez Zakon Szpitalny św. Jana Bożego, powszechni znany jako  Bonifratrzy. Zakon powstał w Hiszpanii, a jego założyciel Jan Boży jako główną swoją misję  podjął się tworzenia szpitali, w których chorzy nie tylko byliby przetrzymywani na czas choroby ale również, aby mogli znaleźć tam odpowiednią opiekę medyczną. W ten sposób, dawniejsze hospicjum na wyspie, przekształciło się w placówkę szpitalną, która została podzielona na oddziały według różnego rodzaju specjalizacji.

 

Szpital, znajdujący się na wyspie, okazał się też najlepszym miejscem kwarantanny dla rzymian dotkniętych zarazą, która pojawiła się  Rzymie w XVII w. Te wydarzenia sprawiły, że w szpitalu powstała specjalistyczna akademia, gdzie medycy uczyli się jak postępować przy leczeniu epidemii i innych chorób zakaźnych.

 

Po zjednoczeniu Włoch w 1870 roku, państwo zaczęło odbierać szpitale instytucjom kościelnym. Tak też się i stało w przypadku szpitala Bonifratrów, ale tylko na krótko. W1882 roku, trzej bracia zakonni, pod fałszywymi imionami, odkupili szpital i wprowadzili do niego ponownie dawną kadrę szpitalną.

 

W XX wieku, aby zabezpieczyć szpital przez uszkodzeniami powodowanymi przez podnoszącą się często wodą na Tybrze, wybudowano wokół niego potężne wały  przeciwpowodziowe. Dalszy rozwój szpitala nastąpił w  roku 1922. To dzięki powstaniu tam nowych oddziałów oftalmologii i fluologii – szpital przekształcił się w jedną z najlepszych i najbardziej nowoczesnych klinik w Rzymie.

 

Dziś szpital ma jeszcze wiele innych oddziałów a słynie przede wszystkim z doskonałego oddziału neonatologii. Stąd zwykło się mówić, że tylko dzieci urodzone na wyspie są tak naprawdę prawdziwymi rzymianami.

 

Syndrom K

 

Po podpisaniu przez Włochy zawieszenia broni z aliantami a następnie w wyniku ich kapitulacji wobec sprzymierzonych, niewyzwolona jeszcze przez armię amerykańską (w jej ramach również przez polską armię generała Władysława Andersa), część Włoch znalazła się pod okupacją niemiecką.

 

8 października 1943 roku Niemcy wkraczają do Rzymu. Zająwszy miasto  natychmiast przystępują do stosowania represji wobec – zamieszkującej stolicę Włoch – diaspory żydowskiej. Najpierw w zamian za obiecywaną Żydom wolność, żądają od nich, to jest od 13 tysięcznej społeczności, 50 kilogramów złota. Żydzi złoto dostarczyli ale Niemcy słowa  nie dotrzymali.

 

16 października 1943 roku oddziały SS wkraczają do rzymskiego getta i rozpoczynają się deportacje. Wypędzani z domów Żydzi byli gromadzeni na placu znajdującym się przed synagogą; tam ładowani do samochodów i wywożeni do niemieckich obozów, z których większość nigdy już do Włoch i do Rzymu nie powróciła. Wywieziono wówczas z Rzymu ponad 1000 osób, W większości były to kobiety i dzieci.

 

Mimo nasilonych represji wielu osobom udało się przed wywózką uciec. Nie udałoby się im jednak zbyt długo, samodzielnie w okupowanym mieście przetrwać, gdyby nie pomoc Kościoła Katolickiego. To dzięki niemu i dzięki pomocy udzielonej przez lekarzy pracujących w Szpitalu Fatebenefratelli: Giovanni Borromeo (ordynator), Vittorio Emanuele Sacerdoti i Adriano Ossicini, wielu z nich udało się przetrwać. Lekarze przyjmowali Żydów do szpitala, jako pacjentów cierpiących na tajemniczą, ale zarazem bardzo niebezpieczną i zakaźną chorobę zwaną „syndromem K”. Choroba została nazwana „syndrom K” od pierwszej litery nazwiska komendanta SS w Rzymie – Herberta Kapplera, tego który dowodził oddziałami SS w  Rzymie i który kierował całą operacją deportacji Żydów z Rzymu.

 

Żołnierze niemieccy bojąc się zainfekowania nieznaną im  chorobą (syndrom K) nie podejmowali prób  przeszukiwania szpitala, Żydzi przechowywani byli w szpitalu na specjalnym oddziale i czekali dopóki znajdująca się na Zatybrzu drukarnia nie wydrukuje im legalnych dokumentów z nowymi, włoskimi nazwiskami. Kiedy już dokumenty dotarły do szpitala, wtedy lekarze wypisywali akty zgonu na żydowskich pacjentów a ci, już z nowymi dokumentami i nową tożsamością opuszczali szpital jako Włosi.

 

Najazd na szpital

 

Po jakimś czasie Niemcy zaczęli jednak coś podejrzewać. W 1944 roku odbył się najazd na szpital. Niemcy przyjechali ze swoim lekarzem, który miał potwierdzić, że pacjenci byli rzeczywiście chorzy. Rozpoczęto przeszukiwanie całego szpitala. Kiedy przeszukujący zbliżyli się do oddziału gdzie leżeli pacjenci chorzy na „syndrom K”, ordynator Borromeo ostrzegł Niemców, że choroba jest bardzo zakaźna a zbliżenie do pacjentów grozi natychmiastowym zakażeniem i niechybną śmiercią i jeśli Niemcy chcą tam wejść to zrobią  to na własne ryzyko. Wystraszeni Niemcy bardzo szybko przemknęli przez oddział  dzięki czemu udało się uratować co najmniej 100 kolejnych osób. Niestety poniesiono też straty. Podczas przeszukania ujęto i aresztowano 4 Żydów polskiego pochodzenia.

 

Po wyzwoleniu

 

Po wkroczeniu – 4 czerwca 1944 roku – wojsk alianckich do Rzymu oddział „syndromu K” zamknięto a jego pacjenci zostali wypuszczeni.

 

Giovanni Borromeo

Lekarz ordynator Giovanni Borromeo został po wojnie odznaczony wyróżnieniem „Sprawiedliwy wśród narodów świata”, najwyższym izraelskim odznaczeniem cywilnym nadawanym nie-Żydom, przyznawanym przez Instytut Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu „Jad Vaszem” w Jerozolimie. Słynne stało się też wtedy powiedzenie ordynatora Giovanni Borromeo, który mówił: „Istnieje tylko jedna rasa, rasa ludzka”. Giovanni Borromeo zmarł w Rzymie w 1964 roku a jego syn, bazując na wspomnieniach ojca, napisał książkę o tych wydarzeniach.

 

Vittorio Emanuele Sacerdoti

Lekarz Vittorio Emanuele Sacerdoti pracował w szpitalu Fatebenefratelli do 1950 roku. Później otworzył swoją prywatną klinikę w dzielnicy Garbatella, w tamtych latach stanowiącej peryferie miasta i prowadził ją aż do dnia swojej śmierci w 2005 roku.

 

Adriano Ossicini

Natomiast Adriano Ossicini, podczas wojny student psychiatrii w szpitalu Fatebenefratelli , po wojnie zaangażował się w działalność polityczną i w 1968 roku został wybrany do Senatu jako członek partii PCI (Partito Communista Italiano). Zmarł w Rzymie w 2019 roku.